Plotkowano o powrocie, a tu takie wieści ws. Kubickiej i Barona. To wydarzy się na dniach
Od kilku miesięcy media żyją rozstaniem Sandry Kubickiej i Barona. Modelka poinformowała o nim zresztą z dużym opóźnieniem - pozew rozwodowy miała rzekomo złożyć jeszcze w grudniu ubiegłego roku. W ostatnim czasie zaczęto jednak spekulować na temat zejścia się gwiazd, których relacje wyraźnie się ociepliły. Teraz w końcu prawda wyszła na jaw.
Sandra Kubicka i Aleksander Milwiw-Baron chcieli na przekór niedowiarkom udowodnić, że ich miłość przetrwa każdą burzę. Po około dwóch latach związku stali się małżeństwem, a chwilę później powitali na świecie syna. Ostatecznie nie dane im było nawet dotrwać do pierwszej rocznicy ślubu. Na początku marca tego roku modelka ogłosiła bowiem rozstanie.
Decyzja ta raczej nie była pochopna, celebrytka czekała bowiem z jej ujawnieniem kilka miesięcy. Jeśli wierzyć jej własnym słowom, pozew rozwodowy złożyła bowiem jeszcze w grudniu poprzedniego roku. Późniejsze wyjazdy z ukochanym czy wspólne spędzanie czasu przy innych okazjach były próbą ratowania relacji. Wysiłki te spełzły jednak na niczym.
Paradoksalnie ich stosunki wyraźnie poprawiły się dopiero po ogłoszeniu całemu światu rozstania. Fani żywili nawet nadzieję na wielki powrót...
Nietrudno było zresztą dostrzec sporą zmianę w nastawieniu kobiety do eks. Od początku deklarowała, że nie zamierza utrudniać mu kontaktu z dzieckiem; wcześniej przecież publicznie żaliła się na poczucie bycia wręcz samotną matką. Co rusz pośrednio odnosiła się też do męża, krytykując choćby przedkładanie kariery nad rodzinę. A potem nagle nastąpił wyraźny zwrot.
Tuż po oficjalnym oświadczeniu Kubickiej w social mediach Baron był kilkukrotnie widziany pod ich wspólnym domem z bukietem kwiatów w rękach. Sam publikował też sporo zdjęć z synem. Ostatnich kilka pokazał przy okazji pierwszych urodzin Leonarda; na jednym z nich widać nawet, jak gitarzysta całuje żonę w czoło... To właśnie wtedy publicznie pochwalił Sandrę.
Kubicka zresztą nie ukrywała, że "Alek zaczął się angażować". Wsparła go również w trudnym momencie, jakim była dla niego śmierć ukochanej babci, a on odwdzięczył się jej miłą niespodzianką.
Nic dziwnego, że powrót gwiazd do siebie wydawał się coraz bardziej realny. Prawda jest jednak zupełnie inna...
Wbrew temu, co można by sądzić po uroczych postach w mediach społecznościowych, wygląda na to, że para wciąż nie zmieniła zdania co do rozwodu. A do ich spotkania w sądzie dojdzie szybciej, niż mogłoby się wydawać.
"To naprawdę koniec, bo sprawa rozwodowa nie jest 'ustawką' czy chwytem promocyjnym, by przyciągnąć uwagę. (...) Pierwsza rozprawa w sądzie odbędzie się już pod koniec maja" - ustaliło "Twoje Imperium".
Być może jednak jeszcze nie wszystko stracone...
Zobacz też:
Sandra Kubicka zabrała głos w urodziny synka. Padły wymowne słowa o rodzicach i miłości
Aleksander Milwiw-Baron zabrał głos po odejściu babci. Podzielił się ważnym wspomnieniem